Oferta

27 września 2014

Wrześniowa ceramika artystyczna. Anioły ceramiczne, rzeźby i wazon.












24 września 2014

Ceramika dla dorosłych, intensywny kurs weekendowy




Już wkrótce startują intensywne warsztaty dla osób dorosłych, zainteresowanych poznaniem podstaw rzemiosła w teorii i praktyce. 

Przekazujemy wiedzę w sposób rzetelny, dajemy solidne podstawy warsztatowe, tak by mogli Państwo po takim kursie samodzielnie zajmować się ceramiką.

LICZBA MIEJSC OGRANICZONA!

Kurs obejmował będzie trzy bloki zajęć, w sumie 10 godzin (4h, 4h, 2h).
Spotykamy się co dwa tygodnie, w soboty. 
Koszt takich zajęć to 30 zł za godzinę. Przy opłacie z góry całkowity koszt kursu to 280zł.


Proponowany plan zajęć dostępny jest tutaj

Więcej informacji, zapisy:
tel. 533101016
galeria.drzewo@gmail.com


17 września 2014

Tematyczne lekcje ceramiczne. Czym są i dla kogo?




Nasze tematyczne lekcje ceramiczne cieszą się dużym zainteresowaniem, co nas ogromnie cieszy. Narzekacie jednak na niedosyt informacji tu - na stronie. Dziś zatem garść informacji co do tej formy zajęć.

Dla kogo są lekcje ceramiczne? 


Przede wszystkim dla Maluchów i Starszaków z przedszkoli, a także dla uczniów szkół podstawowych. 
Wiem, że dla wielu dzieci takie lekcje będą pierwszym spotkaniem z ceramiką, my zadbamy o to, żeby zaspokoić ich ciekawość i wprowadzimy w zaczarowany świat gliny. Z przyjemnością ugościmy też klasy gimnazjalne i licealne, zadbamy, by poziom zajęć był dopasowany do wieku uczestników.

Jak wyglądają lekcje ceramiczne?


Tę szczególną formę zajęć edukacyjnych prowadzimy w dwóch wariantach: pierwszy z nich zakłada zapoznanie się dzieci z zawodem ceramika, z pracownią i jej wyposażeniem; będzie można obejrzeć piec i koło garncarskie w akcji. Opowiemy i pokażemy jak wyglądają wszystkie etapy powstawania przedmiotów codziennego i niecodziennego zastosowania.

Drugi wariant wzbogacony jest o praktykę. Każde dziecko wylepi sobie własną pracę, która po etapie suszenia zostanie wypalona. Można umówić się na kolejną lekcję praktyczną, żeby taką surową pracę pokryć kolorowym szkliwem. Jeśli nie, prace zostaną przez nas osobiście zawiezione do właścicieli.


Dlaczego tematyczne?


Żeby nikt nie trafił dwa razy na tę samą lekcję. Możliwości są nieograniczone. Przykładowe lekcje: "Przygody kubka, uszka i dzióbka", "Jak z gliny ulepić muffiny?", "Odlew robota z glinianego błota" :)

Serdecznie zapraszamy wychowawców grup szkolnych i przedszkolnych, a także nauczycieli plastyki. Gwarantujemy wspaniałą atmosferę zajęć i porcję rzetelnej wiedzy przekazywanej z pasją, w formie zabawy.


15 września 2014

Jak pokazać swoją firmę?

Najlepiej folią reklamową. Ja polecam folię OWV, czyli one way vision. To najprostszy sposób na przyciągnięcie spojrzeń przyszłych klientów :)

Ważne, żeby projekt był dobry. Ja swoją reklamę zaprojektowałam sama. I nie żałuję.

Goleniowianie zapewne pamiętają siedzibę dawnego sklepu motoryzacyjnego:
Sklep został przeniesiony już dość dawno, sympatyczny domek zajęliśmy my i nasze wylepianki :)
A od dziś to widać :) W centrum Goleniowa pojawiło się bowiem reklamowe cacuszko ;)

Na zdjęciach niżej pan Zenon Jacek Sierżant z firmy reklamowej studiofun.eu przy oklejaniu szyb w nową, piękną folię :)
Strasznie byłam podekscytowana tą reklamową misją, już w fazie projektowania, ale muszę przyznać, że ta realizacja przerosła moje oczekiwania. Nie spodziewałam się, że efekt będzie aż tak dobry! 
To, że wyszło tak fajnie, to w dużej mierze zasługa wskazówek p. Z. J. Sierżanta, któremu jestem niezwykle wdzięczna za trzymanie ręki na pulsie na całym etapie współpracy. Zrobiliśmy  wspólnie również ulotki i małe plakaty, które pewnie już do Was dotarły,  w międzyczasie obmyślam projekt banneru. I cóż: polecam bezinteresownie :)

Jak Wam się podoba domek po metamorfozie?
W pozostałej części wystawy będą Wasze prace, moi drodzy kursanci. Nie mogę się doczekać Waszych wylepianek :)

10 września 2014

Fanpage i tzw. rozdanie :)

Moi Drodzy.

Pracownia Ceramiki wylepianki.pl doczekała się strony na Facebooku, czyli wreszcie mamy fanpage.
Mam, w związku z tym, dobrą wiadomość: każdy, kto polubi tę stronę do końca września, weźmie udział w losowaniu unikalnego przedmiotu ceramicznego. Zrobionego przeze mnie, rzecz jasna.
Żeby nie raczyć nikogo na siłę czymś zbędnym, wylosowana osoba będzie mogła sobie wybrać swój prezent z kilku proponowanych.

Wyniki losowania ostatniego września!



5 września 2014

Biało-niebieskie Åsgårdstrand Muncha

Åsgårdstrand to mała portowa osada w zachodniej części Oslofjordu. Miasteczko jest niezwykle urokliwie, spokojne. Typowe dla Norwegii niewielkie drewniane domki, przycupnięcie nad siatką uliczek, świecą tytanową bielą, co w połączeniu z mocnym kolorem nieba odbijającym się w fjordzie sprawia, że Åsgårdstrand zostanie w mojej pamięci biało-niebieskie.


Munch kupił dom w tej niewielkiej osadzie rybackiej, by mieszkać w nim i tworzyć w okresie letnim. Był z tego niezwykle dumny, nie był to bowiem najlepszy czas dla Muncha, jego obrazy nie sprzedawały się. 

Nie była to luksusowa posiadłość, to raczej skromna, dwuizbowa chata rybacka, z przyległym kurnikiem, z którego Munch zrobił pokój dla gości, jednak niezwykłe położenie oraz widok na fjord wgryzający się w ląd żebrowaniem portu sprawiały, że Munch znalazł tam inspirację. Z tych letnich wakacji pochodzą takie obrazy, jak: Taniec życia, Dziewczęta na moście czy Melancholia i inne Po pewnym czasie Munch dobudował  Atelier nieopodal domu, w którym dziś sprzedawane są reprodukcje jego dzieł, pamiątki i bilety do muzeum, które otwarto w domu Muncha tuż po wojnie. 


Mimo, że Munch mieszkał właściwie w Oslo i tam również tworzył, to właśnie gminie Horton, do której należy Åsgårdstrand pozostawił cały swój dorobek artystyczny. Oraz ten letni dom właśnie.


Wszystko w domu Muncha zostało na miejscu, wszystkie sprzęty są oryginalne, odremontowano tylko to, co konieczne - sufity, belki stropu.
Na zdjęciu wyżej skrzynia, którą wniosła w posagu narzeczona Muncha. Do ślubu nie doszło.
Stół z notatkami Muncha i szkicem kobiety.






Szafa z farbami, rozcieńczalnikami, paletami i innymi malarskimi utensyliami.
Równo ułożone tubki :)




Izba kuchenna:










Tutaj już pokój dla gości, czyli kurnik. Sztalugi ramy należały do artysty.



Pierwsza narzeczona artysty


Matka, lub siostra

Następna narzeczona malarza, skrzypaczka. I tym razem małżeństwo nie zostało zawarte. 

Widok z okna na fjord


detale skrzyni

Atelier Muncha:



Dom artysty leży przy ulicy jego imienia. Wszystkie skrzynki pocztowe są ozdobione kopiami jego najsłynniejszych prac, a w oknach widać gumowe, nadmuchiwane figurki przedstawiające bohatera Krzyku :)





Zachęcam do odwiedzenia Åsgårdstrand. Nie pokazuję więcej zdjęć samego miasteczka, żeby nie psuć Wam frajdy z odkrywania go. Jeszcze tylko kilka zdjęć wyszperanej w krajobrazie miasta ceramiki i rzeźby:













I tyle :) To koniec artystycznych opowieści urlopowych. Czas wrócić do pracy. Artystycznej :)
A biało-niebieskie Åsgårdstrand z pewnością odbije się w którejś z moich prac.